POSŁANIEC        4/2005

Nowy Metropolita Krakowski

      Stanisław Dziwisz pochodzi tak jak Papież z okolic Krakowa. Urodził się w Rabie Wyżnej, w Beskidach, 27 kwietnia 1939r . Na chrzcie otrzymał imię patrona parafii, a także Archidiecezji Krakowskiej i Polski. Należy dodać, że św.Stanisław był ulubioną postacią historyczną Jana Pawła II. Ojciec ks. Dziwisza zmarł, gdy ten miał 9 lat. Matka Stanisława zmarła, gdy był dorosły. Po maturze postanowił wstąpić do seminarium. Jego rodzina dowiedziała się o tym dopiero po złożeniu dokumentów. Przyszły papież poznał ks. Dziwisza w seminarium gdzie był w tym czasie wykładowcą. Ksiądz Dziwisz ukończył studia teologiczne w 1963r. 23 czerwca tegoż roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk biskupa Karola Wojtyły. Spotkanie, które doprowadziło do związania ich ze sobą na całe życie nastąpiło jednak później. W 1966r. Abp Wojtyła zaproponował ks. Dziwiszowi, wtedy wikariuszowi w Makowie Podhalańskim, funkcję kapelana. Faktycznie oznaczało to nominację na sekretarza arcybiskupa. Trzeba przypomnieć, ża Abp Wojtyła nie dbał zanadto o sprawy organizacyjne. Okazało się, że ks. Dziwisza nie da się nikim nastąpić. Z przyszłym Papieżem porozumiewał się "w pół słowa". Łączyły ich: poczucie humoru, zamiłowanie do chodzenia po górach i narciarstwa. Po wyborze Kard. Wojtyły na Papieża ks. Dziwisz przeniósł się do Rzymu, aby tam kontynuować swoje obowiązki.W roku zamachu ks. Dziwisz obronił teologiczną rozprawę doktorską o swoim patronie - św. Stanisławie. Stanisław Dziwisz to osoba niezwykle inteligentna. Cieszy się fenomenalną pamięcią. Był doradcą, prawą ręką i powiernikiem Jana Pawła II.

Papież całkowicie polegał na jego dyskrecji i lojalności. Nigdy się nie zawiódł. To Arcybiskup Dziwisz czuwał nad organizacją spotkań, odbierał listowne i telefoniczne prośby o audiencję, pomoc, wstawiennictwo. Przygotowywał papieskie wizyty w Rzymie i we Włoszech. Jak każdy biskup Abp Dziwisz ma swój herb. Ma w nim gołębicę symbolizującą Ducha Św., sześcioramienną gwiazdę i zarys Giewontu z krzyżem. Pod herbem jest wstęga z hasłem: Sursum corda - W górę serca./www.kościół.pl/

W imieniu parafian wysłaliśmy do nowego Metropolity krótkie  zapewnienie o naszej modlitwie i  prośbę o modlitwę za naszą młodą wspólnotę.                         Pamiętajmy więc o abp Stanisławie Dziwiszu i ...– „W górę serca”.

Pod wezwaniem Świętej Rodziny.

 POWOŁANIE DO MACIERZYŃSTWA

     Tak jak pisaliśmy miesiąc temu, dzisiejsze rozważanie poświęcimy powołaniu do macierzyństwa. Początek każdego życia Bóg powierza kobiecie. To ona została powołana do macierzyństwa, czyli dawania swego ciała i duszy drugiemu człowiekowi- dziecku. Została obdarzona przez Boga pewnymi predyspozycjami fizycznymi i psychicznymi. Kobieta ma zazwyczaj ogromną intuicję w postępowaniu z ludźmi, a w sferze emocjonalnej wnosi do rodziny dużo uczucia i wrażliwości. Przez dar płodności Bóg zaprasza ją do współdziałania w stwarzaniu nowej istoty ludzkiej. Każde przyjęcie tego zaproszenia to swoista ofiara gdyż macierzyństwo to często wyrzeczenia i nieprzewidziane trudności życiowe. Wiedzą o tym mamy, które borykają się nie tylko z trudem pielęgnacji, ale także zapewnienia opieki dziecku kiedy na przykład chcą podjąć pracę zawodową, czy kiedy dziecko choruje. Jednak „rekompensatą” od Boga jest ogromna radość, która towarzyszy macierzyństwu. Ma ona swój początek już w chwili narodzin, kiedy po bólu porodu przychodzi fala euforii i radości z posiadania dziecka. Miłość macierzyńska to codzienna radość towarzyszenia dziecku w poznawaniu świata, radość  kształtowania nowego człowieka, radość dorastania wraz z nim.  W końcu przychodzi radość spełnienia, kiedy trzymamy na kolanach wnuka i widzimy sens naszego trudu życia. Kiedy jednak bardziej czujemy brzemię niż radość macierzyństwa zwróćmy się o pomoc do patronek - Matek. Pierwszą i Najświętszą jest oczywiście Matka naszego Zbawiciela. Uczmy się od Niej bezgranicznego zaufania do Boga. Bez Jej oddania  nie byłoby Zbawienia.      Ogromnie przejmująca jest postawa św. Moniki – matki św. Augustyna. Urodziła się ona ok. 332 roku w Tagaście. Pochodziła z rodziny chrześcijańskiej, ale została wydana za mąż za poganina. Był on patrycjuszem, członkiem rady miejskiej w Tagaście. Mąż Moniki był niezrównoważony, popędliwy, ale Monika swoją łagodnością i dobrocią doprowadziła go do przyjęcia chrztu. W wieku 22 lat Monika urodziła pierwszego syna – Augustyna. W 371r. umarł mąż Moniki. Mniej więcej wtedy też zaczął się smutny okres w jej życiu, pełen łez i bólu. Dorastający syn zaczął sprawiać jej kłopoty. Charakterem wrodził się w ojca, był popędliwy, samowolny, poszukiwał przyjemnego, wygodnego życia. Za nic miał ideały chrześcijańskie. Związał się z sektą manicheistyczną i zaczął wierzyć w ich naukę. Monika bardzo cierpiała z jego powodu. Ale nie poddała się. Płakała nad nim i modliła się za niego, błagając Boga o nawrócenie Augustyna. Jeździła też wszędzie za nim bojąc się, że kiedy straci go z oczu, nie będzie już dla niego ratunku. Kiedy Augustyn wyjechał do Kartaginy, pojechała za nim. Potem podążyła też do Rzymu i Mediolanu, ciągle modląc się za niego. W Mediolanie Augustyn poznał św. Ambrożego i pod wpływem jego nauk przyjął chrzest. Wtedy Monika poczuła się szczęśliwa. Bóg wysłuchał jej próśb. Św. Monika jest patronką kobiet chrześcijańskich, matek, wdów, kobiet zamężnych, tych które przeżywają kłopoty małżeńskie i nieudane małżeństwa, kobiet, które zawiodły się na dzieciach lub mają z dziećmi kłopoty. Do niej modlimy się też o ratowanie duszy dziecka, męża. Dla chrześcijańskiej matki najważniejszą sprawą jest zdrowie duchowe jej dziecka.

BALICE– NASZE DZIEDZICTWO.

 

 

Historia Polski składa się nie tylko z wielkich historycznych wydarzeń zapisanych w podręcznikach, składa się ona także z historii pojedynczych miejscowości , w których z pokolenia na pokolenie przekazywane są wspomnienia z przeszłości, wiara i tradycje rodzinne.”   Tak zaczyna się książka „Balice Nasze Dziedzictwo”  autorstwa pani Marii Kwaśnik.  której uroczysta prezentacja miała miejsce 3 lipca 2005 roku w pałacu Radziwiłłów w Balicach.     Od tego dnia całe rodziny zaczytują się w bardzo ciekawie opowiedzianej historii   miejscowości  naszej parafii oraz Aleksandrowic  i Kleszczowa.   Książka zawiera nie tylko rys historyczny miejscowości, ale również opisuje życie w XIX wiecznej wsi, jej zabudowę, zwyczaje, mieszkańców.Bardzo barwnie i  szczegółowo autorka opisuje historie rodu Radziwiłłów. Dla  czytelników, którzy pamiętają czasy wojny szczególnie bliski staje się rozdział poświęcony okupacji. Nie brak także historii najnowszej – ważnych wydarzeń religijnych,  politycznych i społecznych na naszym terenie. Piękne wydanie i piękne zdjęcia sprawiają, że książki tej nie może zabraknąć w żadnym domu. Oczywiście nie byłoby jej gdyby nie ogromne zaangażowanie pani Kwaśnik i pomoc sponsorów. Tym bardziej jesteśmy im wdzięczni, że cały dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na budowę naszego kościoła /jego  projekt zamieszczony jest w książce/.

     Pamiętajmy, że „Balice Nasze Dziedzictwo” może być wspaniałym prezentem dla bliskich i jednocześnie cegiełką na budowę świątyni w Balicach.

W sobotę 2 kwietnia 2005r. o godzinie 21.37 odszedł największy z żyjących i jeden z największych w historii Człowiek – Papież Jan Paweł II, powtórny Apostoł Narodów, Apostoł Wolności, Nadziei i Miłosierdzia, niestrudzony Pielgrzym i Orędownik Pokoju, znienawidzony przez siły zła Męczennik nieudanego zamachu w 1981 r., filozof, głęboki mistyk i porywający poeta. Człowiek przenikliwego i ogromnego intelektu, serdecznego uśmiechu i wewnętrznej pogody. To na jego prorocze i święte wyzwanie zstąpił Duch Twój i odmienił oblicze nie tylko polskiej ziemi przez obudzenie sumień i odwagi, przez co dzieje świata potoczyły się nowym torem. W czasie wojen, terroryzmu i atomowej zagłady MIŁOSCIĄ pozyskiwał miliony ludzkich serc i umysłów, zniewalając nawet możnych tego świata. W imię tej miłości Boga i ludzi brał na barki ciężary, których nie mógłby udźwignąć nawet spory ludzki zespół; przez dziesiątki lat Jego duch i wola narzucały Mu morderczy tryb życia i pracy, którego nawet samo pojęcie jest trudne. Kategorycznie głosił przekonanie o wartości i godności ludzkiego życia od poczęcia do naturalnego końca, tworząc jak chyba nikt przed Nim wyrazisty wzorzec myślowy, przeciwstawiający się ponurym zamierzeniom i praktykom cywilizacji śmierci. W świecie płytkiego ekonomizmu i zysku utrwalał nas w wartościach i wzywał do wartości Bożych i uniwersalnych, w tym do bezinteresownej solidarności i współczuwania z innymi.Czcicielom zbiorowości, konsumpcji i pieniądza pokazywał ważność jednostki – jak wiele ona znaczy i może i jaki jest jej triumf w Prawdzie, jeśli prawdzie tej całym życiem daje świadectwo. Zbudował mosty pomiędzy chrześcijanami z różnych Kościołów i ludźmi innych wyznań, zwłaszcza żydami i muzułmanami. Przywrócił w nas prawdziwy sens Ojczyzny i patriotyzmu jako wartości w pełni współbrzmiącej z umiłowaniem świata, czyli wszelkich innych narodów i ich kultur. Odchodził przeto otoczony miłością i pamięcią milionów ludzi, także innych wyznań i niewierzących. Dziękujemy Ci, Ojcze Święty, za Twą obecność wśród nas, na drogach życia naszego i przyszłych pokoleń.