STRONA GŁÓWNA | FORUM|O GAZETCE | ARCHIWUM | KSIĘGA GOŚCI | FOTOBLOG | KUŹNIA

 

Numer bieżący

 

Kącik poezji

 

Kontakt

 

Tematy cykliczne

 

 

TEMATY CYKLICZNE 

A B C... UCZESTNIKA MSZY ŚWIĘTEJ.  Czyli jak zachować się podczas mszy świętej i nie tylko. 

 Postawa klęcząca - U chrześcijan klękanie, jako gest liturgiczny, pierwotnie oznaczało uwielbienie dla Boga. W III w. utraciło ten charakter. W IV w. w liturgii klękało się przed świętymi przedmiotami (np. przed ołtarzem, kościołem, krucyfiksem) i osobami (biskupem, prezbiterem). Był to zatem gest uszanowania. Klękanie oznaczało także postawę pokutną i błagalną. Od XI w. w związku z rozwojem kultu eucharystycznego, klękanie zdobyło znowu charakter wielbienia w znaczeniu pierwotnym. W tym znaczeniu weszło do Mszy św. Takie znaczenie ma ono również dzisiaj.
Przyklęknięcie wykonuje się przez zgięcie prawego kolana aż do ziemi. Wykonuje się je przed Najświętszym Sakramentem i przed Krzyżem świętym od jego uroczystej adoracji w liturgii Wielkiego Piątku aż do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej.
 Jeżeli w prezbiterium jest tabernakulum z Najświętszym Sakramentem, kapłan, diakon i inni usługujący przyklękają po przyjściu do ołtarza przed odejściem od niego, nie zaś podczas samej celebracji Mszy świętej.Poza tym przyklękają wszyscy, którzy przechodzą przed Najświętszym Sakramentem chyba, że idą w procesji.
Cześć ołtarzowi oddaje się przez głęboki ukłon./ OWMR 49/ 

Pokłon, względnie ukłon, w liturgiach wschodnich jest często stosowanym znakiem głębokiego szacunku i uwielbienia. W liturgii rzymskiej pokłon oznacza zarówno szacunek jak i usposobienie pokutne.

Rozróżnia się dwa rodzaje ukłonów: pochylenie głowy i pochylenie ciała:

Pochylenie głowy czyni się wymawiając razem imiona trzech osób Boskich, imię Jezusa, Najśw. Maryi Panny i świętego, na którego cześć odprawia się Mszę św.

 Pochylenie ciała, czyli głęboki ukłon czyni się przed ołtarzem przed i po Mszy, kapłan – w czasie modlitwy własnych, lud – w czasie wyznania wiary na słowa: I za sprawą Ducha Świętego (OWMR 275).

opracowano na podstawie tłumaczenia polskiego z „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego” z dnia 25.02.2004

Znak krzyża – Każdą modlitwę rozpoczynamy znakiem krzyża i takim samym znakiem ją kończymy. Krzyż to znak naszego zbawienia. To pierwszy gest religijny jakiego matka uczy swoje dziecko. Wykonując ten znak, oddajemy się pod obronę krzyża i jednocześnie pod opiekę „Ojca, Syna, i Ducha Świętego”. Robiąc znak krzyża powoli i wyraźnie (od czoła do piersi i od ramienia do ramienia), wyznajemy, że jesteśmy ogarnięci przez krzyż Chrystusa. Pamiętajmy aby za każdym razem było to nasze wyznanie wiary , a nie „podrapanie” się po czole i brzuchu. Przed Ewangelią kreślimy kciukiem trzy małe znaki krzyża: na czole( pragniemy pojąć Ewangelię naszym rozumem), na ustach (pragniemy ją wyznawać ustami), na piersiach (pragniemy przemieniać się zgodnie z Bożym słowem i zachować je w swoim sercu).

 Złożone dłonie – Żeby się modlić, potrzebujemy ciszy. Chodzi nie tylko o ciszę wokół nas, ale przede wszystkim o wyciszenie naszego wnętrza. Gdy składamy ręce, to tak, jakbyśmy wchodzili w siebie samego, do swojego wnętrza. Koncentrujemy się, aby myśleć o sobie oraz o Bogu.

Podczas mszy świętej kapłan modli się z rozłożonymi rękami. W taki sposób modlili się pierwsi chrześcijenie. Gest ten nazywamy postawą oranta. „Orant” oznacza modlącego się. Rozłożone ręce przypominają o ukrzyżowaniu Chrystusa. Kapłan przybiera tą postawę w imieniu wszystkich zgromadzonych i tym samym otwiera nas na to co Bóg dla nas przygotował. Rozłożone ręce kapłana pragną zebrać modlitwy całej wspólnoty i zanieść je przed tron Boga.

Znak pokoju – to gest pojednania z bliźnimi. Dlatego Kościół zachęca nas aby przekazywanie go sobie nie stwarzało wrażenia chaosu na mszy świętej, a było raczej wyrazem prawdziwego pokoju  naszych serc. Jeżeli przekazujemy komuś  znak pokoju przez podanie ręki uczyńmy to tylko wobec najbliższych sąsiadów. Pamiętajmy jednak, że nie mamy prawa z czystym sumieniem podawać nikomu ręki jeśli jesteśmy z kimś skłóceni albo na kogoś zagniewani.